Powoli kończymy serię mini wywiadów z naszymi autorami w ramach akcji #grudzienzoficynką. Dziś mamy dla Was krótką rozmowę z Elizą Veinard, autorką opowiadań, których bohaterem jest Serge Olovski. Oficynka: Co się zmieniło w Pani życiu od czasu wydania pierwszej książki? Eliza Veinard: Sam fakt publikacji to już pewna forma nobilitacji. Naturalne jest więc, że bardziej na serio traktuje się swoją własną twórczość. To chyba najważniejsza zmiana, jaka zachodzi po debiucie. Potem jeszcze trzeba zaobserwować reakcję czytelników, odbiór książki, ale to sprawa rozciągnięta w czasie i bardziej niejednoznaczna. Poza tym odrobinę lepszym samopoczuciem, u mnie niewiele się zmieniło. Piszę w podobnym rytmie, jak przedtem, i tylko dotkliwie odczuwam konieczność „bycia” w mediach społecznościowych, co przedtem mocno i świadomie ograniczałam. A i tak mam świadomość, że nie jestem tak aktywna, jak powinnam być, lub inaczej - jak aktywni są inni autorzy. Gdyby nie konieczność czynienia wysiłków promo